DOM JAKO INSTYTUCJA

fot.pixabay

 DZIAŁ METODYCZNY

PROPOZYCJE PRAKTYKA  

 

               Dom pomocy /opieki zaliczany jest do tzw. instytucji formalnych, czyli utworzonych na mocy prawa, prowadzących działalność uregulowaną przepisami prawnymi (zob. Kosiński, 1987: 126). Formalny charakter instytucji wyznaczają pewne czynniki, do których zaliczamy strukturę organizacyjną, osobowość prawną, odrębność terytorialną, (zob. Kwiatkowski, 1995: 214). Dom pomocy/opieki to instytucja samorządowa lub niepubliczna, funkcjonująca w oparciu o Ustawę z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, oraz dokument wykonawczy tj. Rozporządzenie ministra polityki społecznej z dnia 24 stycznia 2017r, tekst jednolity 13 kwietnia 2018 r w sprawie domów pomocy społecznej. Pojęcie domu pomocy społecznej przybliża Adam A. Zych (2001), który w sposób wyczerpujący omawia różne typy domów. Pisze min., że dom pomocy społecznej to „tradycyjna forma instytucjonalna pomocy społecznej w postaci opieki całodobowej nad osobami niezdolnymi do samodzielnej egzystencji, których – mimo zastosowania wszystkich form pomocy – nie można przystosować w pełni do samodzielnego życia w miejscu ich zamieszkania z uwagi na wiek, schorzenia, sytuację życiową oraz warunki rodzinne, mieszkaniowe i materialne (…)” (Zych, 2001: 52). Ale dom pomocy społecznej to nie tylko instytucja zapewniająca pomoc w czynnościach bytowo – socjalnych, dach nad głową i wyżywienie. Dla przebywających tam mieszkańców staje się miejscem zastępującym rodzinny dom, miejscem interakcji środowiskowych.

                 Krótko rzecz ujmując dom    jest instytucją, która świadczy mieszkańcom całodobową opiekę. Wprowadzone w roku 2015 zmiany w Ustawie o pomocy społecznej w zakresie możliwości łączenia domów pomocy społecznej Art.56a oraz Art. 111 tę instytucjonalność pogłębiło. Na szczęście niewiele samorządów gminnych z tego skorzystało. Powstały wielkie domy pomocy społecznej lub zespoły domów. Dotychczasowe domy straciły samodzielność. Kluczowe decyzje podejmują osoby nieznające bliżej mieszkańców. Mieszkańcy stracili swych najbliższych jak ich często nazywali „mamę” lub „tatę”, przy których czuli się bezpieczniej. Dla samorządów to może i lepiej, bo łatwiej zarządzać mając jednego dyrektora, ale dla mieszkańców domów to niestety gorzej. Ich jednak nikt nie pytał o zdanie w tym zakresie. Fachowców od pomocy także nie pytano. W ten sposób instytucjonalność domów wzmocniono jeszcze w większym stopniu. Społeczność domu tworzą ludzie, – jako zbiór różniących się od siebie osobowości. Ważne znaczenie dla życia w domu ma bagaż doświadczeń, jakie przynosi ze sobą mieszkaniec, rozpoczynając tu nowy, nierzadko ostatni etap swojego bytowania na ziemi. Dodatkowym niesprzyjającym elementem jest sposób postrzegania domów przez znaczną część społeczeństwa jako „domów starców”, dla ludzi „drugiej kategorii”, co jest nie chlubnym reliktem naszej przeszłości. Przejście z etapu życia, spędzonego niekiedy w trudnych warunkach, do zinstytucjonalizowanego, powoduje bardzo często głęboki stres, który może w przyszłości przybrać negatywne skutki dla mieszkańca. Zaspakajając podstawowe potrzeby człowieka w zakresie pożywienia, snu itp. dom czyni to w zasadniczo odmienny sposób od środowiska niezinstytucjonalizowanego, w jakim przebywali mieszkańcy domu, Jest to zjawisko normalne, ale często nienazywane po imieniu.

                         Przyjąć jednak należy, że dom pomocy/opieki jest „instytucją totalną” w całym tego słowa znaczeniu. Instytucje totalne jako kategoria socjologiczna funkcjonują w nauce od niemal 50 lat. Badania prowadzone przez autora tego pojęcia E. Goffmana w drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX w znalazły wielu kontynuatorów a chyba jeszcze więcej krytyków. Niezmiernie rzadko spotkać można badaczy, którzy krytycznie podchodząc do klasycznej koncepcji goffmanowskiej proponują nowe spojrzenie na instytucje totalne. Tymczasem wiele z tych instytucji spełnia ważną rolę, zarówno dla jednostki jak i całego społeczeństwa. Domy, które są miejscami stałego pobytu ludzi z różnych względów pozbawionych możliwości życia w swoich rodzinach, wśród swoich najbliższych. Są to najczęściej chorzy, bezradni nieumiejący prosić o pomoc a jednocześnie pomocy bardzo oczekują. Charakter owej pomocy jest zasadniczo odmienny od tej, której udziela się człowiekowi choremu w szpitalu, przychodni czy sanatorium. Po okresie choroby osoby przebywające w tych placówkach wracają do swoich domów, rodzin, zakładów pracy i pełnią w nich na ogół dotychczasowe funkcje i role. Tymczasem dla mieszkańca domu pomocy/opieki, dom ów jest z reguły ostatnią przystanią w życiu. Fakt ten szczególnie zobowiązuje do stworzenia w każdym z domów możliwie najlepszych warunków pobytu dla jego mieszkańców. Aby mieszkańcom domów przywrócić szansę w miarę pełnego życia, trzeba wiedzieć jak im skutecznie pomóc. Trzeba umieć te osoby pielęgnować zarówno pod względem potrzeb fizjologicznych jak i psychicznych oraz społecznych. W związku z tym pojawia się szereg nieuregulowanych odgórnymi wskazaniami kwestii, które wymagają podjęcia przez pracowników domu – stworzenia programów ułatwiających procesy przystosowawcze np. plan adaptacji mieszkańca, czy indywidualne plan wsparcia dla każdego mieszkańca.
              Według teorii Goffmana (1961) każda instytucja totalna ma dwie podstawowe cechy, całkowicie, odmienne od sposobów życia we współczesnym społeczeństwie:, które idealnie wpisują się w dom. Są one następujące:
1.Kumulacja całości życia, zaspakajania wszelkich potrzeb w jednym miejscu,

2.Koegzystencja w jednym miejscu dwóch specyficznie powiązanych stosunkami podporządkowania i zależności, skłonnych do stereotypowego widzenia siebie nawzajem grup mieszkańców i pracowników.

                Te dwie zasadnicze kwestie rzutują na określenie w literaturze podstawowego zadania domu jako „specyficznego zinstytucjonalizowanego zaspakajania potrzeb mieszkańców domów pomocy ” (patrz: Tarkowska, Orzechowska, Wiśniewska, Roszkowska 1999r.) .Powyższe fakty wyznaczają ramy definicji mieszkańca domu – przede wszystkim jako obiektu oddziaływań przedstawicieli instytucji, czyli pracowników domu. Pojawia się tu złożoność wzajemnych postulatów i oczekiwań na płaszczyźnie instytucja – mieszkaniec. Warunkowane jest to często nieuświadomionymi kwestiami, wynikającymi z zasad funkcjonowania wszelkich instytucji np.: • dostosowanie sposobów zaspokajania potrzeb mieszkańca do specyfiki instytucji. Chodzi tu głównie o sprawność, skuteczność działania, wszelkie zależności wynikające z zasad ergonomii oraz czynniki określające ekonomiczne walory domu
• Uniformizacja i standaryzacja, czasami rozbieżna, co do wewnętrznego obrazu i wyobrażenia danego mieszkańca, co do form i sposobu zaspokajania różnych potrzeb życiowych poprzez procedury wewnętrzne..
• Uproszczenie i redukowanie procesu zaspokajania określonych potrzeb mieszkańca, co rzutuje na poczucie związania mieszkańca z instytucją domu.
           Problematykę domów pomocy lub opieki, można zawrzeć w kilku podstawowych punktach:
1.Współistnienie dwóch światów –   z jednej strony pracowników – jako reprezentantów instytucji egzekwujących  zasady działania domu, szczególnie w zakresie przekraczania norm i praw współżycia społecznego;• z drugiej strony mieszkańców – obsługiwanych, zależnych, pasywnych, często przejawiających postawę roszczeniową.
2.Nieświadome uprzedmiotowienie mieszkańców, jako przedmiotu zabiegów pielęgnacyjno – higieniczno – opiekuńczych.
3.Obsługiwanie a nie wspieranie, “dostarczanie gotowego”, co grozi roszczeniowością i przyjmowaniem postaw biernych, wręcz a motywacyjnych. Często jest to wymuszone zachowanie mieszkańców “ja płacę, a wy musicie mnie obsłużyć”.
4.Standaryzacja życia codziennego.
5.Zaspakajanie potrzeb, nastawiane na ich minimalizację do potrzeb bytowych, biologicznych, pojawiające się głównie w przypadkach braku funduszy, tak u mieszkańców, jak i w domu.
6.Sprowadzanie przez mieszkańców i ich rodziny potrzeb do ich biologicznego wymiaru ludzkiej egzystencji tj. medycznych i biologicznych.
              Wskazanie tych zagrożeń, pomimo ich występowania na terenie domu w stopniu minimalnym, jest jednak ważne w celu ich eliminacji w codziennej pracy, niedopuszczenia do ich rozszerzania. Zagrożenia, jakie niesie za sobą „totalność” instytucji – domu – jest niesprzyjającym czynnikiem utrudniającym w zasadniczy sposób podstawowe procesy adaptacyjne. Dom pomocy czy opieki rozpatrywać możemy również jako instytucjonalne środowisko wychowawcze. Opierając się na poznanych definicjach można stwierdzić, że środowisko wychowawcze omawianych domów jest całością różnorodnych procesów (ekonomicznych, ekologicznych, politycznych, społecznych, kulturalno – oświatowych i instytucjonalnych) pozostających we wzajemnych relacjach i stanowi sferę różnorodnej działalności człowieka, który poprzez tę działalność stwarza warunki do życia i zaspokajania wszelkich potrzeb i oczekiwań. Człowiek stanowi tu jednocześnie podmiot i przedmiot tych procesów. Ponadto środowisko wychowawcze domu pomocy społecznej pozostaje we wzajemnej korelacji ze środowiskiem naturalnym (biologicznym), społecznym i kulturowym, a równocześnie posiada cechy wyodrębniające go z ogólnej materii środowiska. Do cech tych można zaliczyć: -odrębną osobowość organizacyjną; -osobowość prawną upoważniającą do zawierania umów i podejmowania decyzji; -odrębność terytorialną oznaczającą konkretny obszar wraz z infrastrukturą; -system ekonomiczny określający warunki, strukturę i skalę świadczonych usług, zapewniający właściwe relacje, między świadczącym usługi a odbiorcą świadczeń, między wartością usług a kosztami ich świadczenia,

-system społeczny charakteryzujący relacje między pracownikami, mieszkańcami, organami decyzyjnymi, organizacjami społecznymi, zespołami doradczymi i opiniodawczymi – z uwzględnieniem podporządkowania.

                  Reasumując, środowisko wychowawcze każdego domu   charakteryzuje: -całodobowa opieka; -zaspokojenie wszelkich potrzeb (bytowych, zdrowotnych, społecznych, religijnych, edukacyjnych i innych) i oczekiwań mieszkańców, w miarę możliwości instytucji; -ułatwienie rozwoju osobowości mieszkańców oraz, zgodnie z ich potencjałem, samodzielności i działalności własnej; -zapewnienie warunków spokojnego, bezpiecznego i godnego życia, intymności i niezależności (wszelkie usługi wspomagające i opiekuńcze); -zakres i poziom świadczeń dostosowany do zindywidualizowanych potrzeb mieszkańców. Ponadto, na podstawie przytoczonej literatury oraz wyników badań stwierdzić można, że dom pomocy społecznej może być środowiskiem wychowawczym, jeśli będą spełnione określone warunki: -odpowiednio dobrany, wyszkolony personel; -świadomość personelu, że wychowanie powinno trwać przez całe życie człowieka i uzmysłowienie sobie przez pracowników, że pełnią oni funkcje wychowawcze wobec mieszkańców domu; -wytworzenie przez personel atmosfery sprzyjającej kształtowaniu i przekształcaniu postaw mieszkańców sprzyjających rozwojowi człowieka.

Literatura:
1.Kamiński A. (1978), Studia i szkice pedagogiczne, PWN, Warszawa.
2.KawulaS. (2001), Pedagogika w ujęciu Aleksandra Kamińskiego (1903 – 1978), [w:] Kawula S. (red.), Pedagogika społeczna. Dokonania – aktualność –perspektywy, Wydawnictwo A. Marszałek, Toruń.
3.Kosiński S. (1987), Socjologia ogólna, PWN, Warszawa.
4.Kowalski S. (1976a), Socjologia wychowania w zarysie, PWN, Warszawa
5.Kowalski S. (1976b), Pedagogika społeczna H. Radlińskiej a socjologia wychowania, [w:] Pedagogika społeczna Heleny Radlińskiej, (red.) J. Badura, I. Lepalczyk (red.), Warszawa, BiuletynTWWP2/92/19, 3/93/19, “Człowiek w Pracy I w Osiedlu”, Warszawa.
6.Kunowski S. (2007), Podstawy współczesnej pedagogiki, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa.
7.Kwiatkowski S. M. (1995), Zakład pracy, jako środowisko wychowawcze, [w:] T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna. Człowiek w zmieniającym się świecie, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa.
8.Marynowicz – Hetka E. (2006), Środowisko życia i jego przetwarzanie w toku pracy społecznej, [w:] E. Murynowicz – Hetka(red.), Pedagogika społeczna. Podręcznik akademicki, t. 1, PWN, Warszawa.
9.Przecławska A., Theiss W. (1996), Pedagogika społeczna: nowe zadania i szanse,[w:]Pedagogika społeczna – kręgi poszukiwań, A. Przecławska (red.), Wydawnictwo „Żak”, Warszawa.
10.Przetacznikowa M. (1979), Charakterystyka środowiska wychowawczego, [w:]Psychologia wychowawcza, M. Przetacznikowa, Z. Włodarski (red.), PWN, Warszawa.
11.Szczepański J. (1993), Środowisko wychowawcze [w:] W. Pomykało (red.),Encyklopedia pedagogiczna, Fundacja „Innowacja”, Warszawa.
12.ŚliwerskiB. (2004), Cztery orientacje badawcze w teoriach wychowania. [w:] Z. Kwieciński. Śliwerski (red.), Pedagogika. Podręcznik akademicki. 2, PWN, Warszawa.
13.Winiarski M. (2000), Rodzina – szkoła – środowisko lokalne. Problemy edukacji środowiskowej, Instytut Badań Edukacyjnych, Radom – Warszawa.
14.Wojnowski J. (red. nacz.), (2005), Wielka Encyklopedia PWN, t. 27, PWN, Warszawa.
15. Wolański. (1983), Zmiany środowiskowe a rozwój biologiczny człowieka, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław.
16.ZnanieckiF. (2001), Socjologia wychowania. Wychowujące społeczeństwo, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.
17.Zych A.A. (2001), Słownik gerontologii społecznej, Wydawnictwo Akademickie Żak”, Warszawa.
18.Joanna – Dorota Piaskowska, Dom Pomocy Społecznej, jako środowisko wychowawcze.
19.Andrzej BOROWSKI – ROLA INSTYTUCJI TOTALNYCH W ZAPEWNIENIU BEZPIECZEŃSTWA JEDNOSTCE I SPOŁECZEŃSTWU- Uniwersytet Szczeciński 

       

Opracował
Marek Figiel